*OSCAR POV*
Zabrałem jej telefon i napisałem do jej mamy:
"Mamo , wrócę późno ale nie martw się i idź spać. Wrócę z Oscarem i może przenocuje u niego żeby was nie budzić. Proszę"
Wysłałem wiadomość. Jeszcze nie odniosłem "śpiącej królewnie" , gdy dostałem odpowiedź :
"Od : mama
Kotku, a co na to jego mama? Jeśli się zgadza to owszem tylko rano wróć do domu"
Kotku, a co na to jego mama? Jeśli się zgadza to owszem tylko rano wróć do domu"
Mojej mamy nie było w domu , na szczęście. Tata już śpi ( prawdopodobnie ponieważ jest 00:29)
A przyzwyczaił się do moich późnych powrotów .
- Oscar co ty taki dziwny ? Napij się!-oznajmił mi Omar gładząc długie , złote włosy Kate .
- Nie stary. Nie dzisiaj. Ktoś was przecież musi ogarnąć.
-No w sumie. Ta zasnęła , Sandman pierdoli o jednorożcach a OG też wypity , ja też nie jestem święty.
- Może zadzwonię po taksówkę? Ty ugaś ognisko .
-Spx .
Zamówiłem transport dla 5 osób.
Zdążyliśmy zgasić ogień i pozbyć się śladów libacji alkoholowej , przed przyjazdem samochodu.
Najpierw odwiozłem chłopaków . Z Kate wysiedliśmy niedaleko wejścia do bloku. Dyskretnie wniosłem śpiąca dziewczynę do mojego pokoju. Tego nie przemyslałem. W pokoju mam tylko jedno łóżko. Położyłem ją na posłaniu i przykryłem kocem żeby nie zmarzła. Gdybym położył się obok , zdziwiłaby się rano że leżymy w jednym łóżku a ona nic nie pamięta. Mogłaby się do mnie zrazić. Chyba się kimnę na podłodze.
A w sumie , ma do mnie zaufanie i wierzę , że wie iż bym nigdy nic jej nie zrobił bez zgody.
Byłem wykończony i położyłem się obok Kate.
A przyzwyczaił się do moich późnych powrotów .
- Oscar co ty taki dziwny ? Napij się!-oznajmił mi Omar gładząc długie , złote włosy Kate .
- Nie stary. Nie dzisiaj. Ktoś was przecież musi ogarnąć.
-No w sumie. Ta zasnęła , Sandman pierdoli o jednorożcach a OG też wypity , ja też nie jestem święty.
- Może zadzwonię po taksówkę? Ty ugaś ognisko .
-Spx .
Zamówiłem transport dla 5 osób.
Zdążyliśmy zgasić ogień i pozbyć się śladów libacji alkoholowej , przed przyjazdem samochodu.
Najpierw odwiozłem chłopaków . Z Kate wysiedliśmy niedaleko wejścia do bloku. Dyskretnie wniosłem śpiąca dziewczynę do mojego pokoju. Tego nie przemyslałem. W pokoju mam tylko jedno łóżko. Położyłem ją na posłaniu i przykryłem kocem żeby nie zmarzła. Gdybym położył się obok , zdziwiłaby się rano że leżymy w jednym łóżku a ona nic nie pamięta. Mogłaby się do mnie zrazić. Chyba się kimnę na podłodze.
A w sumie , ma do mnie zaufanie i wierzę , że wie iż bym nigdy nic jej nie zrobił bez zgody.
Byłem wykończony i położyłem się obok Kate.
*KATE POV*
Tamten wieczór był mega szalony. Myślałam że to był tylko sen .
Obudziłam się wtulona w coś ciepłego i przyjemnego a nie był to mój pies ani koc . Otworzyłam oczy i ujrzałam obiekt mojego ciepła -był to Oscar. Nagle gwałtownie odskoczyłam i stanęłam na nogi .
Byłam w zupełnie mi obcym miejscu .
Mój dziki ruch obudził blondyna. Łzy zaczęły torować ścieżki na moich polikach. Wstał z łóżka.
- Kate , co się stało?
- Gdzie ja jestem? Co ja tu robię? Nic nie pamiętam !!!
- Uspokój się i przestań płakać. Proszę.
Usiadł na fotelu , delikatnie złapał mnie za dłoń i zaciągnął na swoje kolana przytulając mnie. Schowałam głowę w jego umięśnioną klatkę piersiową. Nigdy wcześniej nie byłam z nikim tak blisko. Poczułam że się o mnie troszczy i martwi. Głowa mnie bardzo bolała i czułam się fatalnie.
- Jesteś w moim pokoju a spałaś tu , ponieważ nie chciałem aby twoja mama widziała cię w takim stanie. Przepraszam , że spaliśmy na jednym łóżku , ale niekoniecznie chciałem spać na podłodze. Myślałem że nie będziesz miała nic przeciwko.
- Nie przeszkadza mi to , tylko czy nic w nocy nie robiłam?
- U mnie w domu nie.
- Co znaczy u mnie w domu?
-Na plaży kleiłaś się do Omara i się przelizaliście. Ale poza tym nic.
- Że co !? Nie , to nie mogłam być ja. To nie w moim stylu . Niemożliwe . Nie , nie wierzę
- Prawda boli.
Obudziłam się wtulona w coś ciepłego i przyjemnego a nie był to mój pies ani koc . Otworzyłam oczy i ujrzałam obiekt mojego ciepła -był to Oscar. Nagle gwałtownie odskoczyłam i stanęłam na nogi .
Byłam w zupełnie mi obcym miejscu .
Mój dziki ruch obudził blondyna. Łzy zaczęły torować ścieżki na moich polikach. Wstał z łóżka.
- Kate , co się stało?
- Gdzie ja jestem? Co ja tu robię? Nic nie pamiętam !!!
- Uspokój się i przestań płakać. Proszę.
Usiadł na fotelu , delikatnie złapał mnie za dłoń i zaciągnął na swoje kolana przytulając mnie. Schowałam głowę w jego umięśnioną klatkę piersiową. Nigdy wcześniej nie byłam z nikim tak blisko. Poczułam że się o mnie troszczy i martwi. Głowa mnie bardzo bolała i czułam się fatalnie.
- Jesteś w moim pokoju a spałaś tu , ponieważ nie chciałem aby twoja mama widziała cię w takim stanie. Przepraszam , że spaliśmy na jednym łóżku , ale niekoniecznie chciałem spać na podłodze. Myślałem że nie będziesz miała nic przeciwko.
- Nie przeszkadza mi to , tylko czy nic w nocy nie robiłam?
- U mnie w domu nie.
- Co znaczy u mnie w domu?
-Na plaży kleiłaś się do Omara i się przelizaliście. Ale poza tym nic.
- Że co !? Nie , to nie mogłam być ja. To nie w moim stylu . Niemożliwe . Nie , nie wierzę
- Prawda boli.
Wtedy rozpłakałam się jeszcze bardziej.
- Nie tylko prawda.
- Kac złapał?
- Chyba.
- Połóż się a ja zrobię ci herbatę.
- Dziękuję.
Położyłam się na łóżku i czekałam na powrót Oscara. Przyniósł mi kubek herbaty . Wskazując na łóżko powiedział:
- Mogę?
- Czemu się pytasz?
- Bo nie wiem czy ci to odpowiada.
- Jasne , przecież jesteśmy przyjaciółmi. Tak mi się wydaje , że przyjaciółmi ...
- Nazywaj to jak chcesz. Przy tobie czuję swobodnie i jesteś dla mnie jak siostra.
Piję herbatę a tu mój telefon dzwoni. To mama.
-Kate, kiedy masz zamiar wrócić od Oscara?
- Mamo jeszcze pół godzinki , proszę
- No dobra , ale tylko 30 minut , bo jak nie to pójdę po ciebie osobiście.
- No dobra . pa
- Pa
Położyłam telefon na szafce nocnej.
-Oscar , z kąd moja mama wie że jestem u ciebie ?
- Zobacz wiadomości.
Patrze smsy od mamy i wszystko jasne . Tylko dlaczego on wziął mój telefon?
- No dobra , ale dlaczego wziąłeś moją komórkę?
- Chciałem ratować ci skórę. Dobrze że nie widziałaś siebie wczoraj. Do taksówki ledwo doszłaś ale do mieszkania już musiałem cię wnosić bo zasnęłaś i nie mogłem cię dobudzić.
- Jak na pierwszy raz zaszalałam.
- Tak trochę.
Jego ton był ironiczny , co doprowadziło mnie do wyrzutów sumienia. Chciał mnie przedstawić kumplom , a ja schlałam się w trzy dupy.
Następne 5 minut oglądaliśmy tv.
- Oscar ...?
- Tak.
- Przepraszam
- Za co?
- Za wczoraj . Za moje zachowanie.
- Nie masz za co przepraszać. Gdyby nie mój pomysł zapoznania ciebie z chłopakami akurat wczoraj to OG nie przyniósłby wódki , a gdyby nie to , to byś nie piła .
- Ale gdyby nie to , siedziałabym teraz pewnie w domu oglądając tv lub korzystała z internetu.
W odpowiedzi się promiennie się uśmiechnął .Tonęłam w jego głębokich , niebieskich jak ocean oczach. Były jeszcze piękniejsze niż zwykle.
_________________________________________________________________________________
Hej , mam nadzieję , że się spodobało . Dziękuję Wam za wszystkie wyświetlenia i komentarze <3
Oceniajcie w komentarzach :) Co się potoczy dalej ? Zobaczymy :)
Piję herbatę a tu mój telefon dzwoni. To mama.
-Kate, kiedy masz zamiar wrócić od Oscara?
- Mamo jeszcze pół godzinki , proszę
- No dobra , ale tylko 30 minut , bo jak nie to pójdę po ciebie osobiście.
- No dobra . pa
- Pa
Położyłam telefon na szafce nocnej.
-Oscar , z kąd moja mama wie że jestem u ciebie ?
- Zobacz wiadomości.
Patrze smsy od mamy i wszystko jasne . Tylko dlaczego on wziął mój telefon?
- No dobra , ale dlaczego wziąłeś moją komórkę?
- Chciałem ratować ci skórę. Dobrze że nie widziałaś siebie wczoraj. Do taksówki ledwo doszłaś ale do mieszkania już musiałem cię wnosić bo zasnęłaś i nie mogłem cię dobudzić.
- Jak na pierwszy raz zaszalałam.
- Tak trochę.
Jego ton był ironiczny , co doprowadziło mnie do wyrzutów sumienia. Chciał mnie przedstawić kumplom , a ja schlałam się w trzy dupy.
Następne 5 minut oglądaliśmy tv.
- Oscar ...?
- Tak.
- Przepraszam
- Za co?
- Za wczoraj . Za moje zachowanie.
- Nie masz za co przepraszać. Gdyby nie mój pomysł zapoznania ciebie z chłopakami akurat wczoraj to OG nie przyniósłby wódki , a gdyby nie to , to byś nie piła .
- Ale gdyby nie to , siedziałabym teraz pewnie w domu oglądając tv lub korzystała z internetu.
W odpowiedzi się promiennie się uśmiechnął .Tonęłam w jego głębokich , niebieskich jak ocean oczach. Były jeszcze piękniejsze niż zwykle.
_________________________________________________________________________________
Hej , mam nadzieję , że się spodobało . Dziękuję Wam za wszystkie wyświetlenia i komentarze <3
Oceniajcie w komentarzach :) Co się potoczy dalej ? Zobaczymy :)
Cudne *.*
OdpowiedzUsuń