środa, 24 grudnia 2014

ROZDZIAŁ 15

To niemoże być to co mi się wydaje . Moja dłoń powędrowała do jego kieszeni i wyciągnęła tajemniczy przedmiot .
- Fel , co to robi w twojej kieszeni ? Miałeś z tym skończyć .
- Miałem , ale to nie takie proste . Zrozum
- Jakoś niepotrafię
- Gdybyś zaczęła i miała rzucić fajki z dnia na dzień to byś wiedziała .
- Skończ z tym , dla mnie
- Postaram się , ale pod warunkiem , że mi w tym pomożesz
- To niszczy człowieka od środka , a ja niepozwolę ci dążyć do , w pewnym sensie , samobójstwa . A ja cię kocham i się martwię .
- Dziękuję , ale wiesz , że to nie proste
- Domyślam się

(...)

Jak ciemno . Czuję czyjeś spojrzenie na sobie . Gdy słyszę kroki odwracam się , ale nikogo nie ma .
- Ktoś tu jest ? Halo ...
Nic . Nagle ktoś rzucił kamień w moim kierunku . Upadł koło mojej nogi . Doczepiona była jakaś kartka :

" Mała uważaj na siebie . Omar nie przyjdzie , o niczym nie wie . Dobrze ci radzę uważaj na Sandmana . Ten twój przydupas to niezłe ziółko . On cię zniszczy . On i jego patologiczna rodzinka . Odejdź bez wytłumaczenia , domyśli się o co chodzi . Pozdrawiam LB "
LB ? 
 Nic nie rozumiem .  Patologiczna rodzinka ? Tyle pytań bez odpowiedzi . Trochę tu strasznie . Ciągle słyszę jakieś szmery , hałasy i inne przerażające dźwięki . Ruszyłam szybkim krokiem w stronę mojego osiedla .
2 dni później ...
- Oscar , długo jeszcze mam czekać ?
- No moment
- Zaraz się spóźnimy
- Zdążymy
- Pośpiesz się !!! Mamy jeszcze wejść po OG
- Już . Możemy iść
- Nareszcie
Wyszliśmy z mieszkania chłopaka i biegliśmy na przystanek autobusowy . Cieszę się , że na codzień nie noszę obcasów . Zdążyliśmy w ostatniej chwili . Pojazd był wypełniony ludźmi . Panował straszny tłok i było duszno . Rozglądam się po autobusie w poszukiwaniu wolnego miejsca siedzącego . Jest ! Jedno wolne miejsce obok przystojnego bruneta z kolczykiem w wardze i nosie . Podeszłam do niego .
- Cześć . Mogę usiąść ?
- Mhm .
Usiadłam trochę niepewnie . Odwróciłam się i szukałam wzrokiem Oscara . Znalazłam go . Spojrzałam na niego , on też na mnie patrzył . Gdy dojrzał , że siedze obok kogoś , uśmiechnął się promiennie . Odwróciłam się i rzuciłam krótkie spojrzenie na bruneta po mojej prawej . Chyba to zauważył .
- Jestem Jacob . A ty ?
Trochę skrępowana odpowiedziałam uśmiechniętemu chłopakowi .
- Kate
- Spokojnie , nie gryzę
- Na pewno ?
- Tak . Chyba już cię gdzieś widziałem ?
- Możliwe
- Chodzisz do liceum na Berry Street ?
- Tak
- To tam cię widziałem . To prawda , że ta banda Sandmana zniszczyła samochód dyrektora ?
- Kiedy ?
- W ten piątek po jakiejś imprezie
- Felix ? Niemożliwe . To nie w jego stylu .
- Znasz go ?
- Znam , aż za dobrze - uśmiechnęłam się pod nosem - jego i całą tą bandę .
- Serio !?
- No jeden z nich stoi tam z tyłu i jest moim przy... - urwałam w połowie . Po co ja mam mu to wszystko mówić - nieważne
- Nie mów , że jesteś w tym gangu
- Można tak powiedzieć . A w ogóle z kąd ich znasz ?
- Od przedszkola byliśmy w jednej klasie , ale tylko z Sandmanem i Rudbergiem . Molander i Enasted byli w klasie wyższej , do czasu . W 2 klasie gimnazjum Enasted nie zdał , a Molander na warunkowym . Mimo to trzymali się razem .
- Znacie się tyle lat , a nigdy nie widziałam jak rozmawiacie
- Mi to nie przeszkadza
- Oni nie są  jacy się wydają . Są inni , może oprócz Omara
- Nie znam ich tak dobrze . Zaraz mój przystanek
- Nasz ... Jacob , do której klasy chodzisz?
- Do Ib
- Czyli jesteśmy z jednego rocznika . Jesteś bardzo miły
- Dziękuję
- Podaj mi swoją rękę
Niepewnie , ale podał . Wyciągnęłam długopis z kieszeni bluzy Felixa . Uwielbiam ją nosić , jest ciepła , miła w dotyku i cały czas czuję na niej zapach perfum Felixa .
Napisałam Jacobowi na nadgarstku :
" 999 333 146 Kate :) "
Uśmiechnął się .
- Zadzwonię . Nie wiem kiedy , ale zadzwonię
- Ok . Dobra to nasz przystanek
Wstałam z siedzenia i podeszłam do Oscara łapiąc go za nadgarstek .

* OSCAR POV *

Wyszliśmy z autubusu i ruszyliśmy rzwawym krokiem w stronę domu OG . Czekał już na nas przed bramą . Kate przytuliła go na powitanie .
- Chłopaki , nie chcę nic mówić ale za 2 minuty dzwonek
- Już !?
Biegliśmy tak szybko , jak nigdy do tąd .

* KATE POV *

Z Oscarem musieliśmy się śpieszyć na lekcje historii z surowym nauczycielem .
Dobiegliśmy do szkoły 5 minut po dzwonku . W oddali dostrzegłam smukłą , znajomą mi postać - to Felix . Czekał na mnie . Chłopaki pobiegli do szatni , a mnie zatrzymał mój " romantyk " . Złapał mnie w tali i pocałował w usta . Szybko wtuliłam się w jego umięśnione ramiona . Przez następne kilka minut staliśmy zainteresowani wyłącznie sobą . Tą sielankę przerwał OG .
- Zakochańce chodźcie na lekcje . Jest już 15 minut po dzwonku
- Już idziemy - z wyraźną złością oznajmił Felix .
Skończyliśmy jeden z najlepszych naszych uścisków . Chłopak splótł palce naszych dłoni . Lewą dłoń połorzyłam na dłoni blondyna i oparłam głowę o jego ramię . Przed wejściem do klasy pocałowaliśmy się ostatni raz na najbliższe 30 minut .
- O , proszę . Moi ukochani uczniowie . No spóźnienie , Enestad , Rayan , Sandman . A gdzie macie Rudberga ?
- Proszę pana , po pierwsze to dzień dobry , po drugie proszę nie po nazwisku i po trzecie Omar pewnie zaspał - pewnym głosem odpyskował Oscar surowemu historykowi
- Enestad nie pyskuj , chyba że chcesz uwagę ?
- Prosiłem , nie po nazwisku i w sumie kolejna nic nie zmieni
- Ach tak ? Ktoś chce jeszcze coś powiedzieć ? Nie ? Siadać i nie przeszkadzać innym .
Usiedłam z Oscarem w ostatniej ławce . Felix siedział w ławce obok . Całą lekcję utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy . Niestety jakaś sziksa cały czas flirtowała z moim chłopakiem . Miałam ochotę ją udusić na miejscu . Kiedyś Oscar mi mówił , że za czasów gimnazjum Felix podkochiwał się w niej , ale ona go odrzuciła . Teraz obawiam się uczucie Fela do Lily wróci .
Muszę wytrzymać jeszcze 6 minut do dzwonka , ca za razem oznacza rozmowę z partnerem .
7 minut później ...
- Fel , musimy porozmawiać
Czeka mnie ciężka pogawędka . Niedosyć , że Lily to jeszcze ten samochód dyrektora , o którym mówił mi Jacob .
- A to bardzo pilne ?
- Tak i to bardzo
- To choćmy do szatni . O tej porze raczej nikogo tam nie ma
Chwyciłam jego zawsze ciepłą dłoń i zaciągnęłam do wskazanego pomoeszczenia .
- Mam dwie sprawy
- Słucham
- Co było z tym samochodem dyrektora ?
- Yyy ...
- No , słucham - zrobiło się trochę dramatycznie
- Zasłużył sobie
- Niby czym !? To twój nauczyciel !!!
- Postawił mi 1 z ostatniego sprawdzianu
- Wiem , ale to nie jest powód !!! To nie jego wina , ty się nie nauczyłeś !!!
- Ugh ... Musiałem rozładować emocje
- Mhm , pewnie
- Coś jeszcze ?
- Tak . Czy nadal czujesz coś do Lily ?
- To było dawno i minęło
- Mam nadzieję , bo jestem zazdrosna , jak ona cię podrywa , dotyka i w ogóle . Ona wie , że masz już kogoś ?
- Nie wiem . Raczej nie
- To pocałuj mnie
- Tu i teraz ?
- Jak chcesz , ale przy niej , żeby widziała że jesteś tylko mój
- A mogę i teraz i później ?
- Heh ... Zastanowię się . Misiu ja zmykam . Muszę kogoś znaleść . Pa
Pocałowałam go w policzek i wróciłam na korytarz .
A teraz gdzie może być Jacob ? Chodziłam po całym budynku . Znalazłam , siedzi sam - kąpletnie sam . Miał słuchawki na uszach i słuchał muzyki . Podeszłam do niego szybkim krokiem i usiadłam po jego lewej . Zdjął czerwone słuchawki .
- Hej , co tu robisz ?
- No nie wiem , może się uczę
- Wiem , ale tutaj przy mnie
- Bo mam sprawę
- Słucham
- Czy dużo osób wie kto zmasakrował samochód dyrekcji ?
- Raczej niewiele . Tylko ja mieszkam blisko dyrektora i widziałem tam Sandmana
- A mógłbyś nikomu nie mówić , że to on ? To dla mnie ważne
- Nie powiem
- Naprawdę ? Dziękuję
- Nie chcę być nachalny ale czemu ci tak zależy ?
Nie musi odrazu wszystkiego wiedzieć . Dopiero się poznaliśmy a już chce wszystko wiedzieć .
- Bo jest dla mnie ważny . On i cała reszta
- Mhm , ale nie wiem co w nim widzisz ?
- Sugerujesz , że on mi się podoba ?
- No
- Fajnie wiedzieć
O , i idzie . Mój kochany Feluś . Ale jakiś smutny .
- Jacob , muszę iść . Do zobaczenia
- Pa
Wstałam , poprawiłam włosy i podeszłam do smutaczka ( takie słowo w ogóle istnieje ? xdd )


_________________________________________________________________________________


Z racji takiej , że dzisiaj Wigilia  , życzę Wam zdrowia , szczęścia , pomyślności, góry prezentów , spotkania idoli i w ogóle czego sobie tylko zamarzycie  ♥

1 komentarz:

  1. Awwwww <3
    To jest po prostu cudowne nic dodać nic ująć
    Kiedy kolejny rozdział???

    OdpowiedzUsuń