poniedziałek, 24 listopada 2014

ROZDZIAŁ 4


* balkon Kate *

Podeszłam i zaczęliśmy rozmowę:
-Oscar,  co ty tu robisz?
-Hmm nwm.  Zastanówmy się. Może mieszkam.
-Ale w sensie tutaj.
-Mama kazała mi podlać kwiatka i tak się tu znalazłem.
A już myślałam że specjalnie dla mnie.
-Co za przypadek. A wg co do szkoły. Bo za 8 dni jest rozpoczęcie a nawet nwm gdzie to jest.
-O... faktycznie. Może pójdziemy.
-Dziękuję.
Nagle słyszę wołanie "Oscar kolacja!!!" To pewnie była jego mama.
-Mamo , przyjdę za 5 minut.
Nie usłyszałam odpowiedzi.
Jak powiedział tak zrobił po 5 minutach naszej rozmowy pożegnał się ze mną . Siedziałam na dworze jeszcze do 22:00 .
Później weszłam do pokoju i zasnęłam.  Ten dzień był idealny.  Najpiękniejszy w moim życiu.
Nwm czy to było dziwne ale przed zaśnięciem cały czas o nim myślałam.
Chyba się zakochałam.
Następnego dnia rano ...
Obudził mnie budzik który ustawiłam  na poranny spacer z Tigą.
Poszłam do kuchni gdzie zjadłam płatki z mlekiem. Ten dzień był wyjątkowo chłodny. Założyłam ciemne jeansowe rurki i granatową bluzę z kapturem. Mieszkanie było puste.  W sumie nic dziwnego, był przecież czwartek.
Podeszłam do drzwi i zawołałam Tigę. Spacer minął szybko.  W domu zorientowałam się że wyszłam na prawie 3 godziny. Suczka obrazu pobiegła na legowisko aby odpocząć.

*OSCAR POV *

Może napisać do Kate?  Tak ! Genialne. Znowu ją zobaczę.

*KATE POV*

Oglądałam telewizję , gdy dostałam Smsa :
"Od: Oscar :)
Cześć. To idziemy zwiedzać szkołę? Tylko Teddy będzie musiała z nami iść bo rodziców nie ma w domu.  OK? "
Jaki on kochany i taki opiekuńczy. Gdybym miała brata to tylko takiego jak Oscar. Odpisałam i przyszłam do jego mieszkania.

*OSCAR POV*

Czekałem jak odpisze. Mała narzekała żebym się z nią bawił a nie uganiał za sąsiadką. Nagle dostałem wiadomość:
"Od: Kate
No spx . Bardzo ją polubiłam. Zaraz do cb przyjdę pap :) "
Cieszę się że złapały dobry kontakt.
Muszę szybko ogarnąć mieszkanie.
Zacząłem sprzątać.

*KATE POV*

Wyszłam z domu i zadzwoniłam do drzwi Oscara. Otworzyła mi je Teddy. Weszłam do środka. Dziewczynka zawołała "- Oscar!!! Kate przyszła!!!"
Zmachany zaczął konwersję:
-Hej . To idziemy?
-Jasne .
-Tylko Teddy założy bluzę i buty.
Mała założyła różową bluzę w kwiaty i zielone trampki .
Wyszliśmy z budynku i udaliśmy się w stronę szkoły. 
10 minut później ...
Staliśmy już przed budynkiem szkoły. Weszliśmy do wnętrza. Podeszliśmy do tablicy ogłoszeń. Znajdowałam się na liście klasy Ic. Zdziwiło mnie że Oscar jest na liście tej samej grupy.
-Oscar , dlaczego jesteś na liście klasy I?
-Możemy porozmawiać o tym później?
-Nie. Wytłumacz mi to tu i teraz.
-No ok. 2 lata temu z kolegami poszliśmy na wagary.  Wszystko się potoczyło że miałem 87% nieobecności i powtarzałem rok. To cała prawda.
- Uuu... nie wiedziałam że zadaję się  z badboyem.
Jego mina zmarniała.
W kompletnej ciszy w trójkę wróciliśmy do domu.
Teraz doszłam do wniosku że mogłam tak na niego nie naciskać.
_________________________________________________________________________________

Dziękuję za wszystkie komentarze ♥♥♥


5 komentarzy - kolejny rozdział

1 komentarz: