* OMAR POV *
Zbliżał się zachód słońca . Aż do momentu zniknięcia słońca za horyzontem oceanu byliśmy na plaży . Odwiozłem ją pod blok . Pożegnałem ją i pojechałem do domu . Wow . Ten dzień był niesamowity i niedopowtórzenia . Nie wiem jak dam radę żyć bez niej .
* KATE POV *
Weszłam do mieszkania . Nie zdążyłam zdjąć butów , a Tiga już przybiegła do mnie .
Mama ostatnio posmutniała . Bill też nie był lepszy . W domu panowała ponura atmosfera . Tylko piesek , niczego nieświadomy , tryskał energią i szczęściem . Przydałoby się to zmienić . Mam dzisiaj świetny humor i mogę spróbować zarazić nim mamę i Billa .
- Hej mamo
- Cześć . Gdzie byłaś tyle czasu ?
- Byliśmy na plaży
- Ale jak to " byliśmy " ? Z kim ?
- Nieważne . Dobrze się bawiłam i tyle
- Dlaczego nie powiesz kto to ?
- Yyy bo nie . To moje życie , moje sprawy i mój interes z kim się spotykam
- Jak wolisz . Tylko później żeby nie było jakiegoś płaczu i lamentu
- No i dobrze
Mam dość tej rozmowy . Zdenerwowana natrętością mamy , poszłam do swojego pokoju .
Włączyłam laptopa i usiadłam na łóżku . Tiga leżała obok mnie i ciągle z radości merdała ogonkiem .
Postanowiłam przejżeć nowości na Facebooku . To co ukrzały moje oczy , nie mogło być prawdziwe .
" Urzytkownik Lily Bacandy zmienił status na w związku z urzytkownikiem Felix Sandman
( tu ich wspólne zdjęcie ) "
Szybko się po mnie pocieszył . Mimo , że już nic do niego nie czuję , to jednak poświęciłam mu ostatnie 7 miesięcy mojego życia . Ale zaraz . Tyle czasu namawiałam go na zmiane statusu ale się nie zgadzał , a z Lily odrazu . Chyba , że coś ukrywał od dawna . O naszym rozstaniu wiedział tylko Omar i moja mama . Czyli nikomu się nie wyżalał .
Zaczęłam czytać komentarze .
" Ann Lee : Felix to ty nie chodzisz z Kate ? Byliście taką szczęśliwą parą
Lily Bacandy : Ann to z Kate to było jakieś wielkue nieporozumienie
Ann Lee : Ale się kochali . To była prawdziwa miłość
Lily Bacandy : Sratatata ... A poza tym teraz jest ze mną oficjalnie i tylko mnie kocha
Emily West : Jak to 'oficjalnie ' ?
Lily Bacandy : Jesteśmy ze sobą już 3 miesiące . Jutro rocznica
Dave High : Gratuluję , ale można powiedzieć że ukradłaś Kate chłopaka
Lily Bacandy : I co z tego . Jest chora i nie ma jej w szkole i nie wie co się tam dzieje
Angela Pill : Lily jesteś po prostu wredną , zimną i bezwzględną suką i zastanawiam się , co Felix w tobie widzi
Lily Bacandy : Nie obrarzaj , dobra ? A poza tym najwyraźniej jestem lepsza od Kate , ponieważ ją zostawił "
Popłakałam się . Mam ochotę rozszarpać i Lily i Felixa .
Ktoś musi mi pomóc się pozbierać i zemścić , tylko kto ? Omara nie będę już dzisiaj męczyć , OG nie żyje , dziewczyny wyjechały na jakąś wymianę , a Oscar nie wie o niczym .
Jednak tylko on może mi pomóc , to mój przyjaciel . Zadzwoniłam do niego i poprosiłam o pilne spotkanie . Ustaliliśmy , że przyjdę do niego . Było dość późno , więc miałam przyjść przez balkon .
(...)
Weszliśmy do jego pokoju . Zdążyłam się uspokoić . Usiedliśmy na jego łóżku .
- Co się stało ? Dlaczego nie chodzisz do szkoły i w ogóle
- No bo czegoś ci nie powiedziałam
- Czego ?
- Jakiś tydzień temu dowiedziałam się , że ... że mam białaczkę
- Co !? Dlaczego mówisz to dopiero teraz ?
- Nie czułam takiej potrzemy . Nie oczuje litości i ogólnie
- Zatkało mnie
- No a teraz zeszta historii . Z powodu choroby postanowiłam zerwać z Felixem , żeby tak bardzo nie cierpiał po mojej śmierci . A teraz przeglądałam Facebooka i zobaczyłam to
Pokazałam mu status Lily i komentarze .
- Co za świnia
- Z kogo ?
- I z Lily i z Felixa . Jak on mógł , okłamał mnie
- Z czym ?
- Jeszcze wczoraj mi mówił , że jesteście ze sobą szczęśliwi
- Fajnego masz kumpla
- No a ty chłopaka
Mimo tego , że już nie jestem z Felixem , jego słowa mnie zabolały . Wzięłam głęboki wdech , żeby się nie popłakać , lecz nic to nie dało .
- Wiem
- Kate , nie płacz
- Niby czemu ? Osoba , którą kochałam zdradziła mnie z jakąś pindą
- Uspokuj się . Będzie dobrze . Znajdziesz sobie kogoś . Całe życie przed tobą
Chyba trochę się zapomniał .
- 39 dni , no faktycznie całe życie
- Przepraszam , nie chciałem tego powiedzieć
- Wiem
Do pokoju weszła mała Teddy .
T : Oscaaar ... Kate przyszła !!!
Podbiegła do mnie i się przytuliła . Bardzo lubię dziewczynkę . Dawno się nie widziałyśmy . Stęskniłam się za jej towarzystwem .
K : Hej malutka
O : Teddy spać
T : Ja chcę pobawić się z Kate
O : Jest późno
T : Kate przyszła i chcę się z nią pobawić
K : Oscar , pozwól jej
O : No dobra . 10 minut i spać
T : Jeeej dziękuję
Dziewczynka pobiegła po jakieś zabawki .
O : Masz jakieś plany na jutro ?
K : Raczej nie
O : A miałabyś ochotę spędzić ten czas ze mną ?
K : Chętnie
O : Czyli jesteśmy umuwieni ?
K : Tak . Ale to nie jest randka ?
O : Raczej nie , chyba że chcesz ?
Na szczęście Teddy wróciła i uwolniła mnie od odpowiedzi .
T : Wiem w co się pobawimy !
K : No w co ? Jestem ciekawa
T : W księżniczki , a Oscar będzię księciem
(...)
O : Dobra , koniec zabawy . Pora iść spać
T : Oooooscar proszę
O : Nie , już koniec . Myć zęby i spać
T : Ugh
Wyszła z przytupem z pokoju .
K : Też powoli będę się zbierać
O : Szkoda
K : To pa
O : Cześć
Wróciłam do swojego pokoju i połorzyłam się na łóżku . Wtulona w ciepły i miękki koc zasnęłam .
Następnego ranka ze snu wyrwała mnie mama . Obudziła mnie na śniadanie . Nie uczesana , w piżamie poszłam do kuchni . Na stole stał dzbanek z sokiem pomarańczowym i biały talerz , na którym leżały idealnie okrągłe naleśniki .
Zaspana usiadłam na krześle obok Billa . Do przezroczystej szklanki wlałam świerzy sok . Na biały talerzyk włorzyłam naleśnika i go zjadłam .
Po śniadaniu udałam się do garderoby . Dzisiaj spotkanie z Oscarem , więc załorzę coś ładnego .
Czarne legginsy , biała tunika i czarne vansy wyglądały nienajgorzej i na dodatek były wygodne . Włosy lekko podkręciłam i załorzyłam czarny kapelusz .
Tak ubrana wróciłam do swojego pokoju . Poszłam tam po telefon . Leżał na szafce nocnej , obok lapmki . Schowałam go do małej , czarnej torebki z ćwiekami .
Jeszcze szybko weszłam na Twittera . Odpisałam na wiadomości . Angela , Dina i Emily tęsknią za mną . Szkoda , że prawdopodobnie się już nie zobaczymy .
Wyłączyłam laptopa i podeszłam do lustra w przedpokoju poprawić włosy . Do drzwi ktoś zadzwonił . Otworzyłam je i za progiem ujrzałam mojego przyjaciela . Wysoki blondyn powitał mnie serdecznym uśmiechem . Odwzajemniła czyn i udaliśmy się w kierunku wyjścia . Opóściliśmy budynek i udaliśmy się do parku . Idąc aleją , cały czas rozmyślałam jak zemścić się na Felixie i Lily . Zapłaci za to co mi zrobił .
- Wszystko ok ? Jesteś taka zamyślona
- Powiedzmy
- Co się dzieje ? Nadal przeżywasz wczoraj ?
- Tak . Zastanawiam się , co mogę zrobić , żeby cierpieli jeszcze bardziej niż ja
- Zajmę się tym . Będzie żałować
- Proszę nie rób mu krzywdy
- Czemu by nie ? Niech zobaczy co oznacza ból
Widać , że się przejął . Zdenerwony ruszył szybkim krokiem w kierunku jakiś starych kamienicy . Prawdopodobnie tu mieszka Felix . Nigdy nie byłam u niego w domu . Szaro-bure mury , zniszczone kolorowymi symbolami różnych gangów odstraszały . Nie miałam ochoty tam iść ale musiałam zatrzymać Oscara .
* OSCAR POV *
Z minuty na minutę byłem coraz bardziej rozdrażniony . Adrenalina pulsowała w moich żyłach . Mam ochotę rozszarpać tego gnojka . Nikt nie może krzywdzić Kate , ani on ani nikt inny . Nie zasłurzyła sobie na takie traktowanie . Śmierć OGgiego , wyjazd przyjaciółek , choroba i na dodatek intryga Lily . Nawet najgorszemu wrogowi tego nie życzę . Sandman zapłaci za to własną krwią - dosłownie .
_________________________________________________________________________________
Wow. Jesteście niesamowi. 3000 wyświetleń. ILY <3 Z racji, że powolnymi krokami zbliżamy się do końca historii Kate przekierowywuje was na moje drugie opowiadanie. Wydaje mi się ono dość orginalne- przynajmniej wsród polskich ff o naszych chłopakach.
10 komentarzy = kolejny rozdział